700 m…
Andrzej Duda podpisał w poniedziałek 13.03.2023 ustawę wiatrakową. Tym samym przyjął nowy limit odległościowy wynoszący 700 m, który zaproponował Sejm.
Przez długi czas kompromis w sprawie nowelizacji ustawy wiatrakowej zakładał limit 500 m. Tak brzmiał oficjalny, konsultowany i zaakceptowany plan, jednak tuż przed głosowaniem w Sejmie niespodziewanie przyjęto poprawę wniesioną przez posła Marka Suskiego, a minimalną odległość wiatraka od zabudowy wydłużono o 200 m.
Nowelizacja ustawy wiatrakowej podpisana przez prezydenta zakłada, że decyzja o budowie farmy wiatrowej będzie podejmowana przez władze i mieszkańców gmin. Czynnikiem istotnym dla określania odległości farm wiatrowych będą wyniki tzw. strategicznej oceny oddziaływania na środowisko (SOOŚ).
Dokument dopuszcza również, że wykupywanie udziałów w farmie wiatrowej przez wirtualnych prosumentów. Inwestor ma obowiązek zaoferować przynajmniej 10% mocy zainstalowanej elektrowni mieszkańcom gminy. Każdy chętny będzie mógł objąć udział do 2kW.
Potencjał farm wiatrowych w Polsce
Gdyby ustawa odległościowa zostałaby zaakceptowana przed ostatnią, kontrowersyjną poprawką nowe farmy wiatrowe mogłyby zagwarantować do 2030:
- 70-133 mld zł przyrostu PKB,
- 490-935 mln zł dodatkowych wpływów do samorządów,
- ok. 80 mld zł zamówień na produkty i usługi w łańcuchu dostaw,
- 51 do 97 tys. nowych miejsc pracy.
To wyniki analizy Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej i Instytutu Jagiellońskiego pt. „Krajowy łańcuch dostaw w lądowej energetyce wiatrowej”.
źródło:światoze.pl